Вступление:
Em H7/F# Em
Gdzieś w hotelowym korytarzu krótka chwila,
Splecione ręce, gdzieś na plaży oczu błysk,
Wysłany w biegu krótki list,
Stokrotka śniegu, dobra myśl -
D G
To wciąż za mało, moje serce, żeby żyć
H7/F# H7 H7/F# H7 Em
Uciekaj, skoro świt, bo potem będzie wstyd
I nie wybaczy nikt chłodu ust Twych
Em H7/F# Em/G Em
Deszczowe wtorki, które przyjdą po niedzielach,
D G
Kropelka żalu, której winien jesteś ty
E
Nieprawda, że tak miało być,
Am
Że warto w byle pustkę iść -
D G
To wciąż za mało, moje serce, żeby żyć
H7/F# H7 H7/F# H7 Em
Uciekaj, skoro świt, bo potem będzie wstyd
Am/C Am H7/F# H7 Em
I nie wybaczy nikt chłodu ust, braku słów
E7/G# H7/F# H7 H7/F# H7 Em Uciekaj, skoro świt, bo potem będzie wstyd
Am/C Am H7/F# H7 Em
I nie wybaczy nikt chłodu ust Twych
Em H7/F# Em/G Em
Odloty nagłe i wstydliwe, nie zabawne,
D G
Nic nie wiedzący, a zdradzony pies czy miś
E
Załośnie chuda kwiatów kiść,
Am
I nowa złuda, nowa nić -
D G
To wciąż za mało, moje serce, żeby żyć
H7/F# H7 H7/F# H7 Em
Uciekaj, skoro świt, bo potem będzie wstyd
Am/C Am H7/F# H7 Em
I nie wybaczy nikt chłodu ust, braku słów
E7/G# H7/F# H7 H7/F# H7 Em
Uciekaj, skoro świt, bo potem będzie wstyd
Am/C Am H7/F# H7 Em
I nie wybaczy nikt chłodu ust Twych
Окончание:
|Em Em|H7/F# H7/F#|Em/G Em/G|H7/F# H7/F#|
|Em Em|H7/F# H7|Em|